13.12.2011

MIESZKANIA NA ŚLIZGAWCE cz. I

Mieszkanie stanowi najkosztowniejsze ze wszystkich dóbr niezbędnych człowiekowi do normalnego życia. Obciążenia związane z realizacją tej potrzeby znacznie przekraczają możliwości finansowe ogromnej większości Polaków,
a szczególnie młodego pokolenia. Jest więc konieczna interwencja finansowa państwa.

Premier Donald Tusk tuż po wygranych wyborach, niespo­dziewanie poinformował
o podziale Ministerstwa Infrastruktury na Ministerstwo Cyfryzacji i Ministerstwo Transportu. O reorganizacji nie wiedzieli jeszcze kilka dni wcześniej nawet wysocy urzędnicy Ministerstwa Infrastruktury. Oznacza to jedno, że budownictwo pozostanie na lodzie.

Znowu zapomniano o kompleksie spraw związanych z budownictwem. Problemy te pałętają się od lat na obrzeżach wyobraźni kolejnych ekip politycznych i są jedynie przedmiotem propagandy wyborczej.

W okresie ostatnich 20 lat było 7 poważnych reorganizacji instytucji centralnych, zajmujących się sprawami budownictwa. Skutek jest taki, że straciliśmy kadrę najlepszych fachowców, pogłębił się kryzys mieszkaniowy, narasta skandalicznie dewastacja przestrzeni publicznej, powstają nieodwracalne błędy w zabudowie urbanistycznej miast. Mamy też jedno z najgorszych w Europie praw regulujących przygotowanie i realizację inwestycji. Sprawami budownictwa zaś zajmuje się dziś aż 6 resortów. A rezultaty są pochodną lekceważenia per noga potrzeb mieszkaniowych milionów Polaków. Bo rząd zrzucił na barki potrzebujących ciężar rozwiązywania ich problemów mieszkaniowych.

Według wstępnych danych, w okresie styczeń-wrzesień 2011 r. oddano do użytkowania 87.274 mieszkania, to jest o 10, 6% mniej niż w 2010 r. i o 24, 0% mniej
w porównaniu z analogicznym okresem 2009 r. Największy udział (58, 4%) w przyroście nowych zasobów mieszkaniowych mieli inwestorzy indywidualni, którzy wybudowali o l, 3% więcej mieszkań niż przed rokiem, tj. 51.004. W tej grupie inwestorów w porównaniu
z analogicznym okresem 2010 r. odnotowano niewielki spadek liczby pozwoleń na budowę - do 76.720 mieszkań, tj. o 1,6%, natomiast wzrost liczby mieszkań, których budowę rozpoczęto - do 76.174 mieszkań, tj. o 4,2%.

Deweloperzy oddali 30.970 mieszkań (co stanowiło 35,5% ogólnej liczby mieszkań oddanych do użytkowania), tj. o 19,9% mniej niż w ub. roku. W okresie styczeń-wrzesień br. w tej grupie inwestorów rozpoczęto budowę 46.223 mieszkań, o 3,7% mniej niż w 2010 r. Wzrosła natomiast liczba mieszkań, na których budowę uzyskano pozwolenia - 60.121, tj.
o 23,0%.

Spółdzielnie mieszkaniowe w okresie dziewięciu miesięcy 2011 r. oddały do użytku 2.157 mieszkań, o 44,6% mniej niż przed rokiem. Mniejsza była również liczba uzyskanych pozwoleń na budowę mieszkań - 2.293, tj. o 14,4% oraz liczba mieszkań rozpoczętych - 1.600 mieszkań, tj. o 51,2%. To nie zapowiada niczego dobrego.

Pozostali inwestorzy (budownictwo społeczne czynszowe, komunalne i zakładowe) oddali łącznie 3.143 mieszkania, tj. o 33,9% mniej niż w ub. roku. W okresie tym w budownictwie społecznym czynszowym oddano do użytkowania 1.555 mieszkań (o 36,6% mniej niż przed rokiem), w budownictwie komunalnym 1.450 mieszkań (o 31,2% mniej),
a w zakładowym - tylko 138 mieszkań.

Problem rozwiązania kwestii mieszkaniowej, omija w trosce o pijar, rząd PO-PSL. Dowodem na to, że rządzącej PO brak jest koncepcji rozwiązania problemu był opracowany w Ministerstwie Infrastruktury  dokument  „Główne  problemy,   cele  i   kierunki

wspierania   budownictwa   mieszkaniowego",   liczący  43  strony i pozbawiony konkretów. Z dobrze poinformowanego źródła wiemy, że jego pierwotna wersja z konkretnymi liczbami została „ocenzuro­wana" w Ministerstwie Finansów.

Od lat brak jest klarownej wizji polityki mieszkaniowej. Przyjęte rozwiązania, np. Nowy Ład Mieszkaniowy .to niespójne połączenie „ekonomizacji" mieszkalnictwa
z wymaganiami społecznej gospodarki rynkowej, którą rzekomo miały realizować kolejne ekipy rządowe.

W rzeczywistości praktyka stanowi zaprzeczenie tego hasła. W najlepszym dla budownictwa okresie, nakłady na ten cel stanowiły 6 proc. PKB, a w ostatnim 20 leciu tylko
2 proc. O ile w złotym okresie dla budownictwa - w roku 1978 - oddano 284 tys. mieszkań (8 na l tys. ludności) to w najgorszym 1996 roku jedynie 62 tys, (1,6). W 2010 roku było to 136 tys. (3,6),

W latach transformacji malała pomoc państwa dla budow­nictwa. Zaowocowało to znaczącym spadkiem liczby budowanych mieszkań i istotnym wzrostem wydatków na mieszkania. Fakt, że głównym powodem trudnej sytuacji mieszkaniowej Polaków jest wycofywanie się państwa z pomocy dla budownictwa mieszka­niowego, potwierdza rosnący w nim udział budownictwa mieszka­niowego oraz marginalizacja budownictwa spółdzielczego oraz komunalnego. Zaszły też instytucjonalne zmiany. Zlikwidowano w 2009 roku Krajowy Fundusz Mieszkaniowy, a rok później zlikwidowano również pomoc finansową dla rodzin na nowe mieszkanie. Rodzinom pozostał dziś tylko kredyt w bankach.

Jeśli w latach 70 i 80 mieszkania spółdzielcze stanowiły połowę oddawanych mieszkań, to w latach 2005-2010 już tylko 7,2 proc. - 3,7 proc. O tym, że państwo nie wywiązuje się z obowiązku zapewnienia mieszkań najuboższym, świadczy nikły -niekiedy zerowy- udział budownictwa komunalnego.

W sytuacji, kiedy jedynie, co dziesiąte gospodarstwo domowe może własnym sumptem sprostać podnoszonym wymogom zdolności kredytowej, niepokój budzi malejące zainteresowanie ze strony rządu pomocą, w rozwiązywaniu problemów mieszkanio­wych społeczeństwa.

Potrzeby w dziedzinie budownictwa mieszkaniowego są ogromne, a popyt potencjalny wręcz nieograniczony. Dla zrównania liczby mieszkań z liczbą gospodarstw domowych
i potrzebą wymiany zużytej technicznie substancji, brakuje dziś ok. 2,5 mln mieszkań. Z kolei popyt efektywny jest daleko niższy, bo sięga zaledwie 1/10 najlepiej sytuowanych gospodarstw. Wiele z nich mogących sprostać wymogom pozyskania kredytu hipotecznego, ma trudności w jego pozyskaniu.

Dla oszczędności mieszkaniowych państwo najpierw w programie „Rodzina na swoim" ustala zbyt niskie limity wskaź­ników upoważniających do pomocy w spłacie kredytu, a gdy po ich urealnieniu nastąpił run na banki, z odwrotem je obniża i dodatkowo ogranicza pomoc jedynie do rynku pierwotnego. I to w sytuacji, kiedy większość chętnych było wcześniej na mieszkania kupowane na rynku wtórnym, Rezultat jest taki, że mimo niskiego poziomu budownictwa, w Warszawie 4 tys. mieszkań stoi dziś pustych i czeka na lokatora.

Państwa realizujące  autentyczną politykę społecznej gospo­darki rynkowej, także mieszkaniowej, budują znaczną liczbę mieszkań socjalnych.  W naszym kraju mają one marginalne znaczenie. Wszak także w ramach TBS, a tym bardziej w proponowanych rozwiązaniach Społecznej Gospodarki Mieszkaniowej, nie tylko najbiedniejszej, ale i lepiej sytuowanej część społeczeńs­twa nie będzie stać na taki wysiłek by samemu sfinansować do 50 proc. kosztów mieszkania. Dlatego w celu niedopuszczenia do mieszkaniowego wykluczenia znacznej liczby rodzin, przede wszystkim młodych, którzy mają zapewnić reprodukcję ludności, trzeba radykalnie zwiększyć rozmiary socjalnego budownictwa mieszkaniowego.

Reasumując, należy stwierdzić, że prawidłowo rządzone państwo powinno mieć właściwą wizję rozwiązywania problemu mieszkaniowego i pomocy dla budownictwa mieszkaniowego i mieszkalnictwa, zapobiegając zakłóceniom w rozwoju demograficznym, której jak dotąd – rządzący czytelnie nie artykułują.

dr Jerzy Jankowski

 

P.s. Autor jest przewodniczącym Zgromadzenia Ogólnego Krajowej Rady Spółdzielczej.

Kontakt

 

Żyrardowska Spółdzielnia Mieszkaniowa

96-300 Żyrardów

ul. Środkowa 35

 

tel. +48 46 855 30 41

tel. +48 46 855 30 42

fax. / tel. +48 46 855 49 54

 

e-mail Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

 

Dział Techniczny

e-mail Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

 

Administracja os.

"Wschód - Teklin - Piękna"

tel. +48 46 855 46 92

tel./fax +48 46 855 75 92

 

Administracja os.

"Żeromskiego - Sikorskiego - Batorego - Centrum - Radziejowska - Słoneczna - Kościuszki"

tel. +48 46 855 30 53

tel./fax +48 46 855 43 70

 

Osiedlowy Dom Kultury

tel./fax +48 46 855 16 56

e-mail Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

 

Klub "Koliber"

tel. +48 46 855 75 60

e-mail Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. 

 

Klub Kultury Fizycznej

tel. +48 46 855 98 77

Rachunki Bankowe

Redakcja serwisu

Statystyka

Odwiedza nas 30764 gości oraz 2 użytkowników.